Fotografie

niedziela, 24 lipca 2022

Przeraża mnie

Mentalność Indianina wylewa się ze mnie tropikalnym deszczem.
Przerasta mnie drzewo genealogiczne rodziny. 
Wojna na wschodzie i zachodzie, wojna między nami i wojna w nas.
Po zmroku koty wychodzą na dach, by promować inwazyjny gatunek, zawstydza je świt blady.
Zegar tyka coraz żwawiej, a ja nie umiem się śpieszyć.
Nie ma cukru? Cukier jest wszędzie, w plastikowych napojach, w białym uśmiechu proboszcza i w herbacie.
Słodki Jezu, oddaj mi moje grzechy, chcę je Wszystkie z powrotem.
Chcę odpowiadać za swoje czyny, podobno jestem dorosłą kobietą. (Chyba jednak nie.)
Boję się pracy i ludzi, chcę by ktoś mnie przytulił.
Chcę, by ktoś naprawił spłuczkę w toalecie, deskę i zabudował dziurę w wannie. 
Chcę, by ktoś zrekonstruował mi pamięć, chcę wspominać nienawiść i cierpienie, które wyparłam.
Chcę w spokoju umyć się, bez randki z długonogim pająkiem.
Najbardziej na świecie brzydzę się nie pedofili czy terrorystów, lecz (rodzinnego) domu.

Anna Lis