Fotografie

środa, 11 lipca 2018

Przemyślenia


  Wczoraj pod wieczór jechałam autobusem. Wracałam zmęczona po ciężkim dniu pracy. Siedziałam niemalże w środku autokaru po lewej stronie. Jeszcze jak przemierzaliśmy peryferie miasta, wsiadła kobieta. Usadowiła się bliżej chodnika pojazdu mimo że miejsce przy szybie było wolne. Dziwne prawda ?Azjatka  wyciągnęła ze starej wytartej torebki książkę. Otworzyła ją w połowie, nie zauważyłam żadnej zakładki. Zaczęła czytać jak( jeszcze wtedy mi się wydawało). Aby nie budzić podejrzeń obserwowałam ją kontem oka. Spodziewałam się że po mniej więcej pięciu- sześciu  minutach przewróci stronę. Lecz nie. Ona patrzyła nadal w te same kartki. Byłam co raz bardziej zaintrygowana tym co właśnie widziałam. Dziewczyna nie przewróciła ani jednej strony przez całe trzydzieści pięć minut. Wiem dokładnie, bo z nudy jeżdżąc autobusem patrzę na zegarek, za każdym razem gdy wehikuł wiozący biednych, zmęczonych życiem ludzi zatrzymuje się z nieprzyjemnym zgrzytem.
  Zwykła jazda komunikacją miejską. A  jakie rozkminy?
  Wcale nie zwykła. Nic nie jest zwykłe. Każdy dzień to nowa dawka wrażeń. Tylko czasami tego nie widzimy i o tym zapominamy.
  Osobiście uwielbiam zwracać uwagę na takie zdarzenia w codziennym życiu.
  Ta kobieta być może była przestępczynią lub psychopatką. Siedziała bliżej wyjścia by mieć szybszą drogę ucieczki. Tak zachowują się potencjalni zabójcy. Zwykle są oni bardzo inteligentni, dzięki czemu tylko dobrzy obserwatorzy, osoby mające ten sam poziom IQ lub wyższy potrafią odczytać ich zamiary. Kobieta nie czytała książki, ale pewnie obmyślała jak oszukać szefa firmy w której pracuje. Nie przewracała kartek bo komu by się chciało przyglądać czy to robi? (Mi).

  Powyższy tekst, artykuł, przemyślenia są napisane przeze mnie, lecz nie ja tą historię przeżyłam. Część opowieści jest fikcją by nadać jej nieco kryminalny wydźwięk. Dziękuję wiernym czytelnikom za przeczytanie i zapraszam do zerknięcia na moje inne twory.

Pozdrawiam, Anna Lis.

Brak komentarzy: