wniebowstąpienie
krew wrze, parzy od środka
potrzebuję zimna
potrzebuję bólu by już więcej nic nie czuć
niech wszystkie żywioły sprzysięgną się przeciwko mnie
bym już nigdy nie czuła zniesmaczenia
niech upadły anioł weźmie mnie pod swe skrzydła
będę w"niebo"wzięta
własnymi prochami unosząc się nad leśnym strumieniem
teraz już tylko spoglądam na rzekę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz