Fotografie

sobota, 2 czerwca 2018

wiersz


Kłódka

ja tęsknię
za niby dotykiem, esemesów echem
presji antybiotykiem, wyobraźni mchem
do cholery
daj to uczucie, które zwali mnie z nóg
daj mi tą drogę, zaprowadź pod próg
ale ty znów
nie, nie dziś, jutro, po jutrze, za tydzień
więc od nowa umieram jak co dzień
rock and roll
pobudza mięśnie przygasza myślenie
depresja? muzyka i po problemie

kochanie, wsiądź w blaszaną puszkę
przyjedź, zawiesimy miłości kłódkę
kochanie, czemu bratki więdną zanim
zdążę je powąchać, jak nasze plany?




Brak komentarzy: