Fotografie

środa, 31 marca 2021

Więcej niż życie

1. Lęk
Jest 3:40 w nocy, brzuch mnie boli, a spać się nie chce. Każde jedno burczenie w brzuchu powoduje dzikie myśli. Gdy położę się na lewej stronie boli mnie z prawej, lecz jak leże na prawym boku uciska mnie moje krzywe łóżko. Przypominam sobie jak On włożył mi dłonie pod koszulkę i go odepchnęłam. Udawał wielce obrażonego. Ja po prostu chciałam mieć chłopaka, nie chciałam zbliżeń. Chciałam z nim miło spędzić czas.

2. Zauroczenie
Ma anielski głos. Zupełnie jak gra na skrzypcach. Umie słuchać, ale umie też mówić. Czuje, wyraża się, nawet chodzi jak ja. To istota tak mądra...inteligentna, pełna wdzięku. Nieświadom konsekwencji przenoszę się w te ramiona, całuję zawstydzone poli...Nagle wywracam się na śliskiej podłodze zakładu, upadam i leżę tak oszołomiona. Co mi właściwie jest? 

3. Wena
Pojawiają się delikatne dźwięki muzyki. Pojawia się melodia. Wystarczy wstać i zagrać, więc wstaję i gram, a myślałam że nie umiem. Melodia prosto z serca wydobywa się z głośników keyboard'a. Niemożliwe? A jednak. Teraz wiem jak złapać to co nieuchwytne. Teraz już wszystko rozumiem. Podświadomość jest najlepszym nauczycielem. Nie ma co silić się na artyzm i sztukę. To musi przyjść samo, z dnia na dzień. 

4. Zaburzenia odżywiania
Wyszedł z domu, więc wychodzę z kuchni i obrabowuję lodówkę. Kradnę banany, kiwi, dżem i ciemny chleb.  Nie gotuję, bo obrzydza mnie dziura w wykładzinie, wygięty od wilgoci blat, odpadające drzwiczki....wszystko. Wolę by mnie brzuch bolał z głodu niż gotować w tym miejscu, w tym domu, a przy nich to w ogóle. Boję się ich krzyku, narzekania, oceniania. Boję się, że nie podołam. 

5. Szczęście
Jestem z przyjaciółmi, w domku letniskowym nad jeziorem, ci siedzą na kanapie a ja oczywiście tańczę zabawiając chłopców swym ciałem. Gadamy o głupotach, śmiejemy się, proponuję obejrzenie hentaia lub porno. Włączam masne porno z analem. Niestety Aneta jęczy, że "FUUJ!", no ok. Jednak hentai. Hubert śmieszkowo tłumaczy na polski. Plujemy kaskadami śmiechu. Endorfiny unoszą się w powietrzu. 

6. Adrenalina
Usadawiam się na miejscu i fotel mozolnie wjeżdża na trasę. "Zaraz się zacznie...zaraz....AAAAAAA! Ja pierdolę! Kurwa!" Niesamowicie się boję, Siła ciążenia, jebitnie mocne ciśnienie w głowie. Chyba mi zaraz mózg rozsadzi! Z dali słychać dźwięki Parku Rozrywki - prostą melodyjkę i krzyki ludzi. Strach zanika powoli. Czuję jak maszyna przyśpiesza. Drę się ze szczęścia. Z przyjemności. Z totalnej ekstazy lepszej niż jakikolwiek orgazm. Gdy koniec - złażę z owej maszyny szczęścia. Wyginam się na boki i śmieję niczym bardzo pijana 13-latka. 

8. Spokój
Stoję pośrodku masy tłumu. Trwa ostania noc festiwalu. Wokół mnie ludzie tańczą, biorą narkotyki i palą marihuanę. Leci muzyka typowo "transowa". Czuję się jakbym stała na klifie czy brzegu rzeki. Nurt jest niezwykle porywisty. Wiatr hula w najlepsze a ja stoję niczym posąg na demonstracji. Biorę wdech świeżego powietrza. Nie wchodzę do wody gdy jest to zbyt nie bezpieczne. Nie rozmyślam co będzie potem, lub co było. Jestem tu. Teraz. Choć za minutę już może mnie nie być, idę się bawić dalej. 

9. Trans
Jestem w Protokulturze, dj puszcza moje ulubione psytrance. Bawię się jak zwykle- bez alkocholu i narkotyków. Przymykam delikatnie oczy, patrzę na didżeja, światła i ludzi. Moje ciało podryguje w rytm muzyki. Sprawia mi to niesamowitą przyjemność. Momentami czuję jakbym była we Wszechświecie, gdzieś daleko...daleko w przestrzeni. Czuję jak wpadam w trans. Osiągam ekstazę- jednocześnie spokój jak i psychofizyczną przyjemność. 

10. Śnienie. 
Leżę w łóżku, czuję że zapadam się w głąb materaca, jak kamień wrzucony do wody.
Budzę się znów w tym samym łóżku, ubieram się jak zwykle i ruszam na dwór. Podziwiam piękno letniej natury, siadam na schodach i myślę "A co jeśli to jest sen???" Zerkam na zegarek, nie działa bo one w snach nie działają. 
Budzę się. 

11. Głód
03.09.2020 2:38, wcinam sobie zeszłoroczne rafaello, czekoladki i brzegi od przedwczorajszej pizzy.
04.09.2020 11:12, dopiero co wstałam i jest mi strasznie słabo...nogi mam jak z kiślu Winiary. Człapię do kuchni. Robię 2 i pół tosta które zjadam z wielkim trudem, ponieważ nie czuję głodu. Następnie kładę się znów do łóżka. Nie mogę...chcę wymiotować wybiegam na schody i czuję rwisty odruch wymiotny. Z moich ust wydostaje się tylko ślina. Dyszę z...w sumie nie wiem czemu. 
23.06.2020 19:55, w ciągu dnia prawie nic nie jadłam. Na szczęście przyjechała mama z jedzeniem, więc robię dopieszczone smoothie z soku z pomarańczy, bananów, brzoskwini i awokado.

12. Praktyki
Ubieram się we wczorajszy uniform. Nakładam na głowę czapkę i nie chętnie ruszam do pracy. Gdy schodzę po schodach dopadają mnie dźwięki zakładu. Metaliczne odgłosy sprawiają, że chcę uciec. Przy robocie rzadko z kimś rozmawiam. Staram się robić swoje, przekładać korpusy do pudełek. Staram się nie słuchać znienawidzonego radia, czy dogryzania innych pracowników. Pod koniec z ulgą ruszam do szatni. 

 13. Nagość
Sobota koło 21, razem z przyjaciółmi idziemy wokół jeziora. Przez cały wieczór marzę by wskoczyć tam nago i tak się dzieje, wraz z chłopakiem rozbieramy się 5 metrów od znajomych po czym ruszamy do wody. Noc jest piękna i rozjarzona. Niebo mieni się gwiazdami. Zmierzamy na odpowiednią głębokość wody by się zanurzyć. Jak to jest kąpać się na waleta w jeziorze, w ciepłą noc? Zajebiście :D W końcu czuję że żyję, bo żyję dla przeżywania takich chwil. 
Innym razem: morsuję nago w morzu. Jest listopad, koło 5-10 stopni a ja po krótkiej rozgrzewce, z niemal obcym mi typem wchodzę do wody. O dziwo woda nie jest aż tak zimna jak myślałam. O DZIWO, chcę by była zimniejsza. Zanurzam się po pierś i czekam minutę. Następnie wychodzę z Bałtyku.


Na potrzeby utwory zmieniłam dane. Zbieżność imion jest przypadkowa, jednakże miejsca, uczucia i opisane przeżycia są prawdziwe.










Brak komentarzy: